kilka fotoimpresji:
tego etapu wycieczki nigdy nie lubimy
ten etap za to już nam się podoba
u góry śniegu moc - widoczność żadna - ale tym razem nie będzie nam to wybitnie przeszkadzać
Kwaśny, a zrób mądrą minę - fotka bedzie!
ile razy jeszcze zatęsknię za taką ilością śniegu...
...choć wtedy jeszcze o tym nie wiem
grzejemy się w schronisku przerobionym na pizzerię - za moment nas wyproszą, bo takich z własnymi termosami tu za bardzo nie lubią...
i kolejny zjazd...
...podczas którego mój nauczyciel zaliczył pięknego dzwona, czym skutecznie zamortyzował niedawny zakup pięknego kasku znanej francuskiej firmy Petzl...
...oraz uświadomił mi, że glebnąć można nawet na płaskim i równym ;)
...a ja chłonąłem przekazywaną wiedzę z wielką atencją
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz